Ludzie dobrej woli powiatu garwolińskiego

Przyjazd wielu ochotniczych straży pożarnych do Garwolina mieszkańcy tego grodu komentowali różnie. Większość z nich wiedziała jednak, że 19 maja dobiegają końca Dni Ochrony Przeciwpożarowej i przyjazd OSP wiąże się z uroczystym zakończeniem tych Dni. Informowały zresztą o tym rozwieszone w mieście plakaty, programy uroczystości i transparenty.
W dniu tym (mimo początkowego zachmurzenia) zapanowała piękna pogoda. To było dodatkowym „bodźcem” udania się wielu mieszkańców Garwolina na stadion sportowy, gdzie odbywały się uroczystości. Zrobił także swoje przemarsz przez miasto jednostek OSP z orkiestrą. Za strażakami ciągnął sznur obywateli miasta, a przede wszystkim oczywiście młodzieży.

Przeszło 1000 mieszkańców Garwolina ulokowało się na trybunach. Przybyły też miejscowe władze – przewodniczący Prezydium PRN Stanisław Matusiak, sekretarz KP PZPR ds. rolnych Feliks Przybysz, członek Zarządu Głównego i wiceprezes Okręgu ZOSP E. Suchnicki, prezes Zarządu Oddziału Powiatowego ZOSP druh F. Wielgosz, komendant powiatowy straży pożarnych kpt. B. Rękawek, przedstawiciele ZMW, LOK, ZHP, PCK itp. Dalej, jak zwykle w takich przypadkach, nastąpiło przyjęcie raportu, przegląd jednostek OSP, defilada, pokazy sekcji młodzieżowych żeńskiej z Czyszkowa-Choiny oraz męskich z Garwolina, Żelechowa i Pilczyna. Prezentowali także swoje umiejętności seniorzy Huty Szkła „Czechy”.

Przebieg uroczystości uwzględniał także występy artystyczne ZMW, koncert orkiestr dętych OSP Garwolin oraz Huty Szkła „Czechy”. Atrakcyjne były również zawody sportowe.
Zakończenie Dni i związane z tym uroczystości w Garwolinie z pewnością należą do udanych. Zdanie to podzielało w rozmowie ze mną wielu widzów oraz członkowie OSP z Garwolina, Żelechowa, Pilczyna, Łaskarzewa, Czyszkowa, Niecieplina, Parysewa. Trochę zmęczeni, ale zadowoleni byli strażacy z Woli Rębkowskiej, Rębkowa, Goździka, Unina, Sokoła, Łukowca i innych miejscowości. Przybyli oni rano 19 maja do Garwolina, aby tam uczcić zakończenie swego strażackiego święta. Wśród nich nie zabrakło weteranów strażactwa ochotniczego oraz takich, którzy świecą przykładem zaszczytnej, bezinteresownej i trudnej służby strażackiej. Są to m.in. druhowie: Jan Frąckiewicz z Garwolina, Stanisław Jałocha z Niecieplina, Ludwik Nowak z Woli Rębkowskiej, Stefan Prządka, Stanisław Sikora z Pilczyna oraz wielu innych.

Ochotnicze strażactwo powiatu garwolińskiego to niezawodna „armia” niosąca pomoc w czasie pożarów oraz innych klęsk żywiołowych. Przykładem tego była uporczywa walka członków OSP podczas tegorocznej powodzi wiosennej. Mówił o tym w swym wystąpieniu przewodniczący Prezydium PRN w Garwolinie Stanisław Matusiak. Kiedy „ojciec” powiatu wspominał o wielu nieprzespanych przez strażaków nocach w czasie wiosennej powodzi, stojący obok jeden z członków OSP rzekł: „no cóż, musi ktoś nie spać, aby ktoś mógł spać”.

Słowa te mają dużą wymowę i świadczą o wielkiej społecznej dojrzałości przedstawiciela ochotniczego strażactwa powiatu garwolińskiego. W walce z pożarami i innymi klęskami strażakom powiatu garwolińskiego poważnie pomagają władze.

Byłoby przesadą twierdzić, że OSP powiatu garwolińskiego znajdują się u szczytu swych osiągnięć. Trudności i braków jest jeszcze sporo. Wystarczy powiedzieć, że na 208 wsi jest zaledwie 86 jednostek OSP oraz 6 młodzieżowych drużyn pożarniczych. Wsie i osiedla zabezpieczone są w wodę do celów gaśniczych w około 40%.

Mamy nadzieję, że i te zagadnienia będą należycie rozwiązane. Zadecydują o tym mieszkańcy powiatu, inicjatywa i zapał strażaków-ochotników. Gwarancją tego jest także duże zainteresowanie zagadnieniem bezpieczeństwa przeciwpożarowego przewodniczącego Prezydium PRN ob. St. Matusiaka oraz niesłabnąca pomoc w działalności przeciwpożarowej ze strony KP PZPR.

Strażacy-ochotnicy powiatu garwolińskiego zasługują na pochwałę i pomoc. Nikt bowiem nie zaprzeczy, że są to ofiarni społecznicy, prawdziwi ludzie dobrej woli, jakich nie brak we wszystkich zakątkach naszego kraju.

K.

Strażak, 1963 r., nr 12