Są zdjęcia które nie wyszły, rozmazały się, złe ustawienia aparatu, spust migawki nie został wciśnięty, wtedy kiedy należało to zrobić. Akcja na planie potoczyła się inaczej niż zakładał fotograf… Ale zdjęcie zostało zrobione i wywołane. Jakby tego było mało, to zostało przełamane, co widać na skanie. Ale my i z takich zdjęć czerpiemy przyjemność.
Wyobraźcie sobie ten tupot końskich nóg, rozkaz dowódcy 1. Pułku Strzelców Konnych – „Bolszewika bij!”, krzyk strzelców będących w szarzy! W tle bije dzwon z wieży przedwojennego kościoła, a po drewnianym jeszcze moście przejeżdża właśnie furmanka z sianem i słychać stukot kół.
Archiwum Barbary Witczak-Witaczyńskiej
Fot. Prawdopodobnie Henryk Andrzejkowicz
